środa, 22 lipca 2009

ZODIAKALNY ZNAK LWA


Słońce wstępuje w ten znak 23 lipca i pozostaje w nim do 22 sierpnia. Znakiem Lwa rządzi planeta Słońce.
Lew był uważany przez astrologów wszystkich czasów za najszczęśliwszy znak Zodiaku, Ci, którzy urodzili pod wpływem tej konstelacji, mieli być - według Tycha de Brache - "pięknej postaci, światłego umysłu, mądrzy, ludzcy i sprawiedliwi". "Kto w ten czas rodzić sie będzie, ten, nawet gdyby w niskim stanie na świat przyszedł, do wielkich rzeczy bywa przeznaczony" - twierdził Domenico Mario Novara. Ten znak "władców i wodzów" miał również dawać odwagę, wytrwałość w dążeniu do celu i dobroć.
Wielu astrologów jest zdania, że ludzie ci mają zwykle duży wpływ na innych i od dzieciństwa potrafić narzucić otoczeniu swoją wolę. Dlatego doradza się im zawód wojskowego i sędziego, a także ubieganie się o wysokie i eksponowane stanowiska. Zdecydowanie nie powinni zajmować się handlem i nauczaniem.
Niektórzy astrologowie twierdzą, że niekorzystny wpływ planet w chwili urodzenia zamienia tym ludziom zalety na wady. Wówczas przychodzą na świat ludzie pyszni, chełpliwi, rozpustni, marnotrawcy, skłonni do kłótni i bójek.
Prawie wszyscy urodzeni pod wpływem znaku Lwa są towarzyscy i sympatyczni, a w młodości cieszą się dużym powodzeniem płci przeciwnej. Zwykle przepowiada im się wczesne małżeństwa, ale to małżeńskie szczęście we dwoje jest tylko wtedy udane, gdy strona przeciwna nie wykazuje uczucia nadmiernej zazdrości. Najsilniejsze związki uczuciowe łączyć ich mają z osobami spod znaku Barana, Strzelca lub Wodnika. Powinni się zaś wystrzegać ludzi urodzonych pod wpływem znaków Bliźniąt i Panny.
Dniem szczęśliwych jest dla nich niedziela, liczba - trzy, kolorami wszystkie odcienie barwy żółtej, a także zieleń i biel. Wszelkie żółte klejnoty, jak topaz, oliwin, chryzolit, a przede wszystkim bursztyn mają ich chronić przed złem.


3 komentarze:

Donata pisze...

mam kumpla lwa;-)
to złoty człowiek

slavkosnip pisze...

Nie wiem czy jestem złoty, ale jestem lwem i lubię złote i zółte kolory! Wiele z tego sie zgadza m.in. to że nie chciałem zostac nauczycielem. Handlem kiedys parałem się ale drygu do tego nie miałem!Miło jest poczytać od czasu do czasu takie horoskopy pod warunkiem, ze traktuje sie je z przymrózeniem oka. Kiedys malowałem obrazki, których kanwą była symbolika róznorodnych horoskopów z róznych kultur, dość swobodnie przeze mnie traktowana, pod kątem zgodności z estetyką obrazka raczej! Moze faktycznie załozyć bloga z moimi dawnymi obrazkami i moze nowymi! Widzę, ze coraz więcej znajomych trafia do Bloggera!;)

Charlston pisze...

Niby trzeba traktować z przymrużeniem oka, ale tak to siakoś jest, że jednak się sprawdzają ;) Pani Ewo, świetne notki, czytam i czekam na kolejne wpisy :)
Pozdrawiam!